123
Część z tych sformułowań jest zbyt ostra – ocenił w programie „Cztery strony” Zbigniew Gryglas z Nowoczesnej, pytany o odezwę liderów opozycji. – Jestem zwolennikiem kompromisu. Staram się tak pracować w Sejmie, by rzeczywiście tę ideę współpracy dla dobra kraju urzeczywistniać – zapewnił.

„Ci ludzie powinni się wstydzić, że podpisali się pod takim listem”

Chodziło o słowa: „dziś nadeszła chwila, by wypowiedzieć posłuszeństwo tej władzy”, które napisali liderzy opozycji w odezwie zatytułowanej „Stop dewastacji Polski”, nawołując przy tym do udziału w demonstracji 13 grudnia. – Jestem zwolennikiem używania łagodniejszego języka w polityce – stwierdził Gryglas.

„Bardzo niebezpieczny przepis”

Jego zdaniem petycja powinna zostać zupełnie inaczej zatytułowana: „Stop osłabianiu Polski”. – Natomiast to nie zmienia postaci rzeczy, że dzisiaj mamy do czynienia z negatywnymi zjawiskami osłabiania pozycji Polski na arenie międzynarodowej. Mamy do czynienia w sferze wewnętrznej z podporządkowaniem naszego państwa interesom partyjnym. Myślę o służbie cywilnej, mediach publicznych, tego typu zagadnieniach, czy ostatniej nowelizacji ustawy o zgromadzeniach, która uderza w podstawowe prawo obywateli do manifestowania wolnego swoich poglądów – mówił.

– To jest w moim przekonaniu bardzo niebezpieczny przepis – stwierdził. Dodał, że obawia się tak jak wielu analityków, że te przepisy zostaną wykorzystane do ograniczenia swobód w kraju.

Odnosząc się do tematu listu podpisanego przez opozycję, powiedział, że jest to list otwarty i różne osoby, które chciały, mogły się pod nim podpisać. – Czyniły to nie wiedząc, kto jest już pod nim podpisany. To jest tego typu sytuacja. Wypowiedzieliśmy się jako Nowoczesna, że oczekujemy, że płk Mazguła wycofa swój podpis spod tego listu. KOD rzeczywiście czegoś tutaj nie dopilnował. Nasza ocena stanowiska pana pułkownika jest jednoznaczna. My nie akceptujemy tego typu stwierdzeń, dla nas to jest niedopuszczalne – powiedział.

Zbigniew Gryglas stwierdził, że KOD najwyraźniej nie dopilnował, kto podpisuje odezwę (fot. TVP Info)
– Część z tych sformułowań jest zbyt ostra – ocenił w programie „Cztery strony” Zbigniew Gryglas z Nowoczesnej, pytany o odezwę liderów opozycji. – Jestem zwolennikiem kompromisu. Staram się tak pracować w Sejmie, by rzeczywiście tę ideę współpracy dla dobra kraju urzeczywistniać – zapewnił.

„Ci ludzie powinni się wstydzić, że podpisali się pod takim listem”

Chodziło o słowa: „dziś nadeszła chwila, by wypowiedzieć posłuszeństwo tej władzy”, które napisali liderzy opozycji w odezwie zatytułowanej „Stop dewastacji Polski”, nawołując przy tym do udziału w demonstracji 13 grudnia. – Jestem zwolennikiem używania łagodniejszego języka w polityce – stwierdził Gryglas.

„Bardzo niebezpieczny przepis”

Jego zdaniem petycja powinna zostać zupełnie inaczej zatytułowana: „Stop osłabianiu Polski”. – Natomiast to nie zmienia postaci rzeczy, że dzisiaj mamy do czynienia z negatywnymi zjawiskami osłabiania pozycji Polski na arenie międzynarodowej. Mamy do czynienia w sferze wewnętrznej z podporządkowaniem naszego państwa interesom partyjnym. Myślę o służbie cywilnej, mediach publicznych, tego typu zagadnieniach, czy ostatniej nowelizacji ustawy o zgromadzeniach, która uderza w podstawowe prawo obywateli do manifestowania wolnego swoich poglądów – mówił.

– To jest w moim przekonaniu bardzo niebezpieczny przepis – stwierdził. Dodał, że obawia się tak jak wielu analityków, że te przepisy zostaną wykorzystane do ograniczenia swobód w kraju.

Odnosząc się do tematu listu podpisanego przez opozycję, powiedział, że jest to list otwarty i różne osoby, które chciały, mogły się pod nim podpisać. – Czyniły to nie wiedząc, kto jest już pod nim podpisany. To jest tego typu sytuacja. Wypowiedzieliśmy się jako Nowoczesna, że oczekujemy, że płk Mazguła wycofa swój podpis spod tego listu. KOD rzeczywiście czegoś tutaj nie dopilnował. Nasza ocena stanowiska pana pułkownika jest jednoznaczna. My nie akceptujemy tego typu stwierdzeń, dla nas to jest niedopuszczalne – powiedział.
„Były tam jakieś bijatyki, ścieżki zdrowia, ale dochowano kultury”

„Ustawa jest konieczna”

W programie poruszony został także temat komisji weryfikacyjnej ds. reprywatyzacji. Gryglas powiedział, że sprawa ta bardzo go interesuje. – Mamy wciąż do czynienia z gigantyczną aferą – powiedział. Jego zdaniem to było bardzo negatywne zjawisko i osobiście on i jego ugrupowanie oczekują jej wyjaśnienia.

– Moja ocena tych dwóch propozycji jest taka, że projekt PO jest tak przygotowany, że uważam, że on nie zadziała. Mniej korzystna jest dlatego, że ten sposób zaspokojenia roszczeń jest dużo mnie atrakcyjny dla byłych właścicieli, niż to ma miejsce w obecnym stanie prawnym, poza tym jest masę wyłączeń obiektów użyteczności publicznej. Propozycja PiS i powołania komisji weryfikacyjnej też jest niewłaściwa, bo łączy kompetencje organu administracji z prokuratorskimi – powiedział.

Pytany, jak on chciałby wyjaśnić tę sprawę, powiedział, że najlepiej byłoby, gdyby organy ścigania działały prawidłowo. – Oczekuję, że tak będzie. W prokuraturze powołano specjalny zespół, który zajmie się tą sprawą, i mam nadzieję, że tak się stanie – mówił. Dodał, że potrzebna będzie przede wszystkim porządna ustawa reprywatyzacyjna. – To jest koniecznie z tego powodu, że dzisiaj brak tej ustawy jest barierą dla rozwoju naszych miast i kraju – stwierdził.

tekst ze strony:
http://www.tvp.info/28132236/jestem-zwolennikiem-uzywania-lagodniejszego-jezyka-w-polityce

Zapraszam do obejrzenia całego wywiadu:

http://www.tvp.info/28132559/jestem-zwolennikiem-uzywania-lagodniejszego-jezyka-w-polityce