Wybrany w 2015 roku z ramienia Nowoczesnej Gryglas od pewnego czasu chciał zmian w pierwotnej partii. Jednak ostatecznie nie został wśród posłów Ryszarda Petru. Zbigniew Gryglas odszedł z Nowoczesnej 9 października, a miesiąc później zbliżył się do Zjednoczonej Prawicy. W czasie inauguracji nowej partii wicepremiera Jarosława Gowina stał w jednym rzędzie z, niedawno krytykowanymi, politykami opcji rządzącej.
Dlaczego doszło do takiej zmiany frontu posła Gryglasa? Na to pytanie omawiany polityk starał się odpowiedzieć w poniedziałek (13 listopada) w Polskim Radiu 24.
– W partii wicepremiera Gowina – Porozumienie znajduję wartości republikańskie, wolnościowe – przekonywał poseł Gryglas. – To wartości, które wyznaję. Są one także moimi wartościami – dodawał w publicznej rozgłośni radiowej. Po czym Gryglas podkreślił, że niełatwo było mu dojść do konkluzji, że Nowoczesna nie jest dobrym dla niego środowiskiem politycznym. Odwołał się w tej kwestii do swojej szerszej drogi, sięgając poza okres pracy w parlamencie.
– Byłem urzędnikiem państwowym, potem prowadziłem działalność gospodarczą. Cały czas szukałem sposobu, jak włączyć się w zmiany w Polsce – ocenił. Po czym skonkludował, że znalazł to włączenie właśnie w partii Jarosława Gowina.
Dopytywany o światopoglądowy charakter nowej formacji, w której się znalazł, poseł ocenił w listopadzie, że Nowoczesna była dla niego zbyt postępowa. – Zawsze sytuowałem się na takiej granicy Nowoczesnej, jako najbardziej konserwatywny członek tej partii – zaznaczył Gryglas w wypowiedzi dla mediów 4 listopada.
Nawołują posła do wyjścia z Sejmu
Jak w przypadku wielu zmian politycznego frontu, także wobec przejścia Gryglasa z Nowoczesnej do Porozumienia pojawiły się głosy nawołujące polityka do złożenia mandatu. Takie opinie są oparte o ocenę, że jeśli poseł został wybrany głosami jednej partii, to zmiana szyldu partyjnego jest wykorzystaniem przez niego poparcia, pewnego rodzaju zdradą.
Poseł Gryglas odniósł się do tak postawionego oskarżenia na swoim profilu na Facebooku.
– Chciałbym zwrócić się do Was wszystkich, którzy oczekiwaliście złożenia przeze mnie mandatu – pisał na portalu społecznościowym Gryglas w dniu 5 listopada. – Szanuję Wasze zdanie. Brałem bardzo poważnie pod uwagę takie rozwiązanie. Jednakże w ciągu tych dwóch lat zdobyłem duże doświadczenie, które muszę wykorzystać w służbie Najjaśniejszej Rzeczypospolitej.
Pracuję w dwóch ważnych Komisjach Sejmowych, działam w kilku bardzo ważnych grupach bilateralnych (m.in. amerykańskiej, francuskiej i szwajcarskiej). Pracuję w licznych zespołach sejmowych. (…) Jestem w pierwszej dziesiątce najaktywniejszych posłów Sejmu RP.
Tym poseł chciał przekonać, że jego obecność w Sejmie przez kolejne dwa lata jest uzasadniona. Czy tak jest? To ocenią wyborcy w 2019 roku.
Pod wpisem nie brakowało jednak i krytycznego zdania, które wyrażali obserwujący posła w ramach portalu społecznościowego:
– Proszę pamiętać, że Pana wyborcy nie zmienili nagle poglądów i czują się oszukani.
Sylwetka polityka
Poseł Zbigniew Gryglas urodził się w 1965 r. Jest mieszkańcem Warszawy. Ukończył Akademię Rolniczo-Techniczną, Krajową Szkołę Administracji Publicznej oraz Szkołę Główną Handlową. Ma kilkunastoletnie doświadczenie w sektorze publicznym i prywatnym, o czym mówił na antenie Polskiego Radia.
W wyborach parlamentarnych w 2015 roku kandydował do Sejmu z trzeciego miejsca na liście Nowoczesnej w okręgu nr 19 (Warszawa). Został wybrany na posła, otrzymując 1011 głosów.
W VIII kadencji Sejmu zabrał głos na posiedzeniach plenarnych 211 razy. Jest jednym z aktywniejszych posłów VIII kadencji. Zgłosił 105 interpelacji. Jego wynik obecności w czasie podejmowania decyzji wynosi 95,36 proc. Dane posła aktualne na dzień 13 listopada 2017 r., pochodzą ze strony Sejmu RP.