Ustawa o repatriacji ma pomoc w zapewnieniu warunków do powrotu i osiedlania się w Polsce osób pochodzenia polskiego, w zasadzie zaś ich potomków.
Pomimo upływu 26 lat od uzyskania pełnej niezależności przez Nasz Kraj, proces ten nie został jeszcze należnie zakończony. Dotychczas przybyło do Polski tylko ok. 5 tys. repatriantów. Taka sama liczba czeka na możliwość przyjazdu. Propozycja ustawy rządowej wychodzi na przeciw oczekiwaniom. Zmienia definicję repatrianta i wskazuje na nowe procedury uzyskania wizy krajowej. Ponad to nadaje uprawnienie do uzyskania polskiego obywatelstwa, a także prawo do pomocy przewidzianej ustawą także małżonkom osób pochodzenia polskiego.
Powołuje się pełnomocnika w randze podsekretarza stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych a także Radę ds. Repatriacji. Przewidziane zostało także powołanie ośrodków adaptacyjnych dla repatriantów.
Formami pomocy, które skierowane będą do repatriantów po przyjeździe to:
– możliwość zamieszkania w ośrodku adaptacyjnym do 6 miesięcy oraz przeprowadzanie szkoleń;
– pomoc mieszkaniowa, wynosząca do 25 tys zł na osobę, na zakup bądź wynajęcie na okres nie dłuższy niż 10 lat mieszkania;
– pomoc na zagospodarowanie- 6 tys zł na osobę;
– zwrot kosztów przejazdu i przewozu bagaży;
– objęcie repatriantów świadczeniami zdrowotnymi na równi z osobami ubezpieczonymi w ZUS,
– objęcie repatriantów systemem emerytalnym.
Jako przedstawiciel .Nowoczesnej w Komisji Łączności z Polakami za Granicą, postanowiłem o wejściu w skład Podkomisji ds. prac nad tą ustawą.
Zgłosiłem jednakże kilka istotnych poprawek:
1.Likwidację Rady ds. repatriacji – opiniodawczego organu bez kompetencji generującego wyłącznie koszty;
2. Uszczelnienie ustawy, zapobiegające zawieraniu przez osoby pochodzenia polskiego fikcyjnych małżeństw ,w celu wyłudzenia pomocy finansowej.
Pomimo drobnych braków ustawy, jej założenia są słuszne i mogą doprowadzić do zakończenia w perspektywie kilku lat procesów repatriacyjnych.